Niedzielny obiad, nie musi być nudny.
Dzisiaj polecam sajgonki z brokułami i groszkiem.
Potrzebujemy:
- opakowanie papieru ryżowego (w zależności od producenta, w opakowaniu jest ok. 10 sztuk),
- 1 brokuł,
- 100 gram groszku (wykorzystałam mrożony),
- przyprawy: czosnek, pieprz biały i płatki chilli.
- olej (do smażenia).
Co prawda sajgonki należy smażyć na głębokim tłuszczu, przez co obiad nie należy do najzdrowszych. Ale raz można. A co tam. Ładna pogoda, więc spali się nadmiar kalorii na rowerze;)
Brokuła gotujemy razem z groszkiem al dente. Wystarczy jak na 10 minut wrzucimy do gotującej się już wody. Nie dodaję soli, wolę przyprawić ziołami. Gdy już warzywa się ugotują, blenderujemy. Nie musi być na gładką masę, bo ja lubię grudki ;)
Przyprawiamy chilli, czosnkiem oraz pieprzem.
Teraz to co najprzyjemniejsze (poza jedzeniem oczywiście). Zawijanie. Na każdym opakowaniu oczywiście jest instrukcja, natomiast ja zawinęłam tak jak mama uczyła mnie zawijać gołąbki.
Do garnka wlewamy olej. Może być na dnie dosłownie parę centymetrów. Pamiętajmy jednak o tym, by olej naprawdę był gorący, wtedy usłyszymy syczenie, wrzucając nasze sajgonki. wystarczą 2 minuty smażenia z każdej strony. By uniknąć pływającego talerza tłuszczu, pozwólmy naszym sajgonkom odsapnąć na papierowym ręczniku.
Podajemy z sosem sojowym lub same, takie są najlepsze:)
Powodzenia!
OUT
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz