Let's start from the begining...
Zaczynając swoją przygodę z dietą bezglutenową, stanęłam przed ogromnym wyzwaniem przygotowania pierwszej Wigilii. Podstawowym daniem u nas w domu są pierogi, a jak wiadomo pierogi to mąka pszenna.
Postanowiłam, więc się pobawić smakami i proporcjami innych dostępnych na rynku typów mąk spożywczych. Jednak ceny są przerażające.
Dlatego też mój pomysł na lepsze zagospodarowanie portfela jak i kasz, ryżu.
Wystarczy, że posiadamy młynek do kawy (w moim wypadku, mam taki vintage, jeszcze z młodości moich rodziców) i kaszę gryczaną , jaglaną, ryż lub ciecierzycę. To co wsypujemy do młynka naprawdę uzależnione jest od tego co chcemy w danym momencie piec. Nic trudnego. Wsypujemy i mielimy, a co najważniejsze cieszymy się hand-made mąką :)
Na zdjęciu od lewej mamy mąkę jaglaną, gryczaną i ryżową. Jaglana idealnie nadaję się do pieczenia ciast. Gryczana do pizzy, a ryżowa do naleśników.
Enjoy!
OUT
nie przeszkadza to, ze nie są do końca takie sypkie jak mąka pszenna?
OdpowiedzUsuń